Jak zapewniać kilkulatkowi kontakt z kulturą?

Troska o prawidłowy rozwój dziecka nie może ograniczać się do dbania o to, aby było dobrze odżywione, regularnie wychodziło na dwór i miało kontakt z zabawkami pobudzającymi jego wyobraźnię. Choć wielu rodziców zdaje się o tym zapominać, wcale nie mniej istotny okazuje się rozwój kulturalny malucha. Dziecko powinno mieć kontakt z kulturą choćby po to, aby uczyć się wrażliwości, rozpoznawania i nazywania emocji oraz reagowania na nie. Jak jednak sprawić, aby kultura weszła do życia rodziny? Jest na to przynajmniej kilka sposobów.

Codzienne czytanie

Jeśli chcemy, aby nasze dziecko wiedziało, co dzieje się w jego głowie, było ciekawe świata i rozwijało się wszechstronnie, musimy mu czytać. Kampanie na rzecz zaznajamiania dziecka z książkami wcale nie są wymysłem osób, które nie wiedzą, jak wykorzystywać efektywnie fundusze unijne! To klucz do prawidłowego rozwoju młodego człowieka. Oczywiście, codzienne czytanie zabiera czas, sam rodzic nie musi jednak traktować go jak zła koniecznego. Niepowodzenie to przede wszystkim konsekwencja nieodpowiedniego doboru literatury. Jeśli więc odnosimy wrażenie, że kontakt z książką nie sprawia przyjemności nie tylko dziecku, ale również nam – nie poddawajmy się. Oznacza to przede wszystkim konieczność zmiany literatury, a nie rezygnacji z czytania.

Czas na kino

Dziecko powinno wiedzieć, że kontakt z kulturą ma się nie tylko w domu, ale i poza nim. Nikt nie nalega przy tym, abyśmy co tydzień zabierali malucha do muzeum. Kultura powinna być nie tylko dawkowana, ale i dostosowana do poziomu, jaki w danym momencie reprezentuje mały odbiorca. Wychodzenie w domu do instytucji kulturalnych najlepiej zacząć więc od wizyt w kinie. Oczywiście, przed pierwszą z nich należy porozmawiać z dzieckiem o miejscu, do którego planujemy się udać oraz o zasadach, jakie w nim panują. Dziecko powinno wiedzieć, czego może się spodziewać, na jakie atrakcje może liczyć i co jest mu w stanie zaoferować kino. Nie wolno też zapominać o podstawach dobrego wychowania. Jeśli nauczymy malucha, że podczas seansu nie można głośno rozmawiać, a kopanie w fotel znajdujący się tuż przed nim jest po prostu niedopuszczalne – damy społeczeństwu obywatela, z którym sami chcielibyśmy się przyjaźnić. Pamiętajmy też, że pierwsze wizyty w kinie nie powinny trwać zbyt długo. Dzieci nie potrafią jeszcze koncentrować się przez dłuższy czas na jednej czynności. Warto więc wybierać seanse przeznaczone właśnie dla nich, najlepiej przy tym, jeśli odbywają się one relatywnie wcześnie. Da to dzieciom ogromną satysfakcję i nie znudzi ich.